W październiku 2018 roku miałam okazję przeżyć niezapomnianą podróż do Peru na święto, alpak i narodowę wystawę „Alpaca Fiesta”. Ten wyjazd zorganizowała znana amerykańska fundacja "Quechua Benefit", która pomaga młodym Peruwiańczykom wyjść z biedy poprzez edukację i budowę szkół oraz internatów jak np. Casa Chapi w Chivay. Podczas wyjazdu opiekowali się nami legendarny Mike Safley, Dale Cantwell i znana sędzia Amanda VandenBosch
Głównym celem podróży była wystawa "Alpaca Fiesta", odbywająca się co 4 lata w Arequipie, stolicy peruwiańskiego dziewiarstwa. Na festiwal przyjeżdżają najlepsi hodowcy alpak z całego kraju, prezentując swoje zwierzęta obu ras: Huacaya i Suri. Podczas wystawy odbywają się oceny zwierząt w ringu, konkurs strzyżenia alpak, wykłady, targi produktów z wełny alpak i pokazy mody.
To była znakomita okazja, aby zobaczyć najlepsze peruwiańskie alpaki, spotkać słynne hodowle oraz hodowców i sędziów z całego świata. Poziom prezentowanych zwierząt był imponujący, co utwierdziło mnie w pragnieniu hodowania alpak na najwyższym możliwym poziomie.
Dodatkowo mieliśmy możliwość zwiedzenia fabryk największych producentów przędzy i ubrań z runa alpak. Poznaliśmy cały proces technologiczny, od sortowania surowca po produkcję luksusowych ubrań w firmach Mitchel Group (marka Sol Alpaca) i Inca Group (marka Kuna), która także rozwija ciekawy program hodowlany z naciskiem na odrodzenie populacji czarnych alpak.
Po zakończeniu festiwalu czekał na nas bogaty program zwiedzania Peru. Odwiedziliśmy m.in. Colca Valey (3200 m n.p.m.) ze słynnymi kondorami, jezioro Titicaca w Puno, Cusco z Sekretną Doliną oraz wiele innych fascynujących miejsc.
Kulminacyjnym punktem wyjazdu był udział w dorocznym spędzie wikunii w Picotani “Vicuna Chaccu” na wysokości 5000 m n.p.m. Obserwowanie tysięcy wikunii z bliska było niewiarygodnym doświadczeniem i z pewnością jednym z TOP 10 najważniejszych przeżyć przyrodniczo-turystycznych w moim życiu!
Podróż do Peru była niezwykle pouczająca. Zdobyłam mnóstwo wiedzy, poznałam wielu hodowców z Europy i Stanów Zjednoczonych, zaczerpnęłam inspiracji i nawiązałam nowe znajomości. Wróciłam naładowana pozytywną energią i utwierdzona w swojej pasji do hodowli alpak.